Lyrics

Cukrzyyk - Spaliłem blanta z synem komendanta

0
original text at mamqa.com/ulyricsnew/cukrzyyk-spaliłem-blanta-z-synem-komendanta-1771217
Szybki przelot do Warszawy
Niepozałatwiane sprawy ciągle ciążą mi na bani
4 gramy trawy, żeby poczuć trochę więcej
Bo nie mam już siły, gdy mi mówi, że coś kręcę
Gdy ludzie bez przerwy tylko patrzą mi na ręce
Bo usłyszeli coś tam, gdzieś tam, od kogoś coś wcześniej
Ale w końcu tak się żyje w wielkim mieście
I dopiero opowiem jak zacząłem życie we śnie

Mam 19 lat i nie martwię się o czas
Jak kocha to poczeka, a czeka już parę lat i
I nie martwię się o mandat
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Zajebisty stuff
Pytanie czy taki masz
A ten smak prawie nie schodzi mi z ust
Tak jak róż
Po prostu musisz to czuć
A ja lubię, kiedy drapie mnie ta sucz
Kush
Mam 19 lat i niе martwię się o czas
Jak kocha to poczeka, a czeka już parę lat i
I nie martwię się o mandat
Bo spaliłеm blanta z synem komendanta
Zajebisty stuff
Pytanie czy taki masz
A ten smak prawie nie schodzi mi z ust
Tak jak róż
Po prostu musisz to czuć
A ja lubię, kiedy drapie mnie ta sucz
Kush Kush Kush
Z jednej strony dla niej wszystkim, jutro już mnie nie ma
Szybka historia od miłości do niechcenia
Przez to teraz mam dylemat co lepiej wybierać
Mnożyć zera, czy to zaczynać od zera
W obu przypadkach to nic nie da
Więc niech lepiej nie umiera ma nadzieja i wspomnienia
I niech tyle samo znaczą mych ludzi imienia
Których nie trzeba wybielać
No chyba, że za grubo poszlim w melanż
Ty rób nam zdjęcia, niech lecą na komendę
Za sobą mam człowieka co zdejmie zarzuty ze mnie
Prawie o nic się nie martwię (już)
Jedynie babcię i mamę
Ale z dziadkiem, który zastępował całe życie tatę
Wiem, że damy sobie radę
I wiem, że nie lubią tego, że tak dużo pale
Ale co poradzę, że z Michałem mamy zajebistą trawę
Co wchodzi na banie bardziej niż te panie
Które każdy goni stale
To tak pojebane, że nie zmieniam rymów prawie wcale
Co poradzę gdy
Szlifuję diamenty by
Był coraz lepszy beat
I coraz większy kwit
I coraz lepszy weed
I coraz większy dym
I coraz większy stream
Choć ze mnie wannabe
To bawię gównem tym się tak jak nikt
W końcu charyzma też zaczyna się ode mnie
I nie chcę tych zjazdów jak 88C na pętlę
Więc rzuciłem alko bo musiałem się ogarnąć
Dziś tylko z przyjaciółmi zdarzy mi się raczyć trawką
Choć to nieodpowiedzialne jest bardzo
To nie wiem jak moje prawko idzie dalej bo prowadzę się przez życie sam
W kółko studia no i w weekend błogi stan
Dziękuję jedynie Bogu, że nie muszę palić sam
Pozdro
Mam 19 lat i nie martwię się o czas
Jak kocha to poczeka, a czeka już parę lat i
I nie martwię się o mandat
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Zajebisty stuff
Pytanie czy taki masz
A ten smak prawie nie schodzi mi z ust
Tak jak róż
Po prostu musisz to czuć
A ja lubię, kiedy drapie mnie ta sucz
Kush
Mam 19 lat i nie martwię się o czas
Jak kocha to poczeka, a czeka już parę lat i
I nie martwię się o mandat
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Zajebisty stuff
Pytanie czy taki masz
A ten smak prawie nie schodzi mi z ust
Tak jak róż
Po prostu musisz to czuć
A ja lubię, kiedy drapie mnie ta sucz
Kush Kush Kush

Bo spaliłem blanta
Bo spaliłem blanta
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Bo spaliłem blanta
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Bo spaliłem blanta
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Całe życie mumble rap to jest ciężkie nawet
Ciągle śpiewam o VVS, no bo chce świecić przykładem
Śpiewać dalej i nie dusić się gdy palę
Na przypale albo wcale
Całe życie mumble rap to jest ciężkie nawet
Ciągle śpiewam o VVS, no bo chce świecić przykładem
I nie dusić się gdy palę
Na przypale albo wcale
C
Mam 19 lat i nie martwię się o czas
Jak kocha to poczeka, a czeka już parę lat i
I nie martwię się o mandat
Bo spaliłem blanta z synem komendanta
Zajebisty stuff
Pytanie czy taki masz
A ten smak prawie nie schodzi mi z ust
Tak jak róż
Po prostu musisz to czuć
A ja lubię, kiedy drapie mnie ta sucz
Kush
 Edit 
Copy

YouTube

 Edit 

More Cukrzyyk

Cukrzyyk - High Off Life | Lyrics
Teraz wolniej płynie czas Bo zacząłem leki brać Widzę dużo szans Mogę ukraść każdą z gwiazd Pokaż mi co masz Kupię sobie to od tak Jestem high off life Codeine gona

Cukrzyyk - Portfolio | Lyrics
Na skinienie plug z nową torbą Dawno zwiedziliśmy Kioto Więc nie czuję się już nieswojo Gdy problemy tylko się troją Mam tobą zajebane porfolio Oni wciąż niedostępny

Cukrzyyk - Anato O Ai Shiteimasu | Lyrics
Niewinny skurwiel w tamtych czasach Tylko miłość chciał pokazać Tobie, zamiast dać jej dostatecznie sobie Popełniłem błąd jak każdy człowiek Bo kto winny temu, że ten zakochany

Cukrzyyk - Amsterdam | Lyrics
Wrześniowy poranek Leję matche do szklanek Gdzieś tam w Amsterdamie Jak to spale to już zasnę Obok Ciebie Dziś nie chce nic więcej Wrześniowy poranek Leję matche do

Cukrzyyk - 93 | Lyrics
Trudno będzie mi zostawić ludzi Bo razem chcieliśmy życia się nauczyć Chcę dom pełen Ciebie, Ciebie A znów się budzę w innym świecie Gdzie teraz idę nie wiem, nie wiem

Cukrzyyk - Apoteoza | Lyrics
Mam Lean Na dziś Nam to Starczy Mam Perkę Błędem Będzie Wzięcie Daj mi Serce Nie chcę Więcej Mam już Dosyć Zamknij Oczy

Cukrzyyk - Syreny | Lyrics
Dziś mam srogo wyjebane i nie mam skrupułów Dziś mam srogo wyjebane i nie czuję bólu Mieszam tabletki jak leci i jest kolorowo Mógłbym przestać, ale mi powiedz po co Poznaję to na

Cukrzyyk - Acedia | Lyrics
Too many ice, I just wanna see me drown She givin top, I lose it in my brand new car I just can't give a fuck I just can't give a fuck Too many eyes it should've been

Cukrzyyk - Po co mam marnować czas | Lyrics
Po co mam marnować czas To i tak przyjdzie od tak Dalej czekam na twój znak, pocztowy znak Powiedz ile jestem wart w twoich oczach No bo w tych pięknych źrenicach nie widzę ani

Cukrzyyk - Amiri | Lyrics
Nie mów, że mnie kochasz, no bo nie rozumiem słów tych Bo wszystkie zaliczam do pustych Miedzy nią, a tobą dzisiaj już nie widzę różnic Jeśli bardzo chcesz, no to obok mnie uśnij a

Photo Cukrzyyk

 Edit 

Cukrzyyk - Biography

 Edit